Jestem teraz na bardzo fajnej ofercie. Super warunki pracy. Całe piętro w domku dla opiekunki. 90 letnia babcia, której trzeba pomóc w codziennych obowiązkach i przypilnować z lekami na nadciśnienie. Tylko moja zmienniczka jest okropna. Zachowuje się jak smarkula i ciągle na mnie wygaduje niestworzone historie do podopiecznej. Później wysłuchuję, że gdzieś nie posprzątałam, to coś zabrałam, coś przestawiłam, czegoś nie dopatrzyłam. Babcia na szczęście widzi, że to taktyka zmienniczki, ale tak się nie robi...
Jakie są wasze zmienniczki? Czy też wam robią na złość?
A i na przykład staracie się robić coś ponad to co macie w umowie, żeby przypodobać się babci? Bo moja zmienniczka na przykład raz na jakiś czas myje okna. Mimo, że babcia twierdzi, że w tym pomaga jej córka i nie ma potrzeby.